Cicha noc, święta noc,
pokój niesie ludziom wszem,
a u żłobka Matka Święta
czuwa sama uśmiechnięta,
nad Dzieciątka snem.
Choć termin jest umowny, ma nawet nieco pogańskie korzenie, choć data jest również niedokładna, to jedno jest pewne: Boże Narodzenie było, miało miejsce w wiosce Betlejem. Pewne jest też także to, że Boże Narodzenie jest. Chrystus przychodzi w równie ubogim Znaku, jak Dziecko w Betlejem czyli w czasie Mszy św. w kawałku Chleba. No i wreszcie Chrystus ma się rodzić w naszym sercu.
Kiedy w wyszukiwarce internetowych obrazków wpiszemy „Boże Narodzenie”, pojawi się mnóstwo zimowych obrazków, reniferów, mikołajopodobnych skrzatów, a nawet Myszka Miki. A mało jest obrazu Świętej Rodziny skupionej przy Dzieciątku. I może gdzieś już ktoś pyta: mamo, tato, a skąd się wzięły te święta?
Boże Narodzenie to w naszej polskiej tradycji najpiękniejsze święta. Tak, wiem, Wielkanoc to święta ważniejsze. Ale Boże Narodzenie ma niesamowity klimat. Poddają mu się nie tylko ci, którzy zazwyczaj do kościoła mają mocno pod górkę, ale nawet zadeklarowani ateiści.
Tradycyjne potrawy na stole, choinka, prezenty, dzielenie się opłatkiem, zauważenie ubogich, piękne śpiewy... Ostatnio też „Kevin sam w domu”, „Piraci z Karaibów” czy „Szklana pułapka” w telewizji... Tyle tego, że w tym bogactwie całkiem łatwo zagubić sens świąt. Choć wydaje się oczywisty, doświadczenie pokazuje, że takim nie jest. A gdy do człowieka nie dociera sens tych świąt całe to bogactwo traci sens. I przy zastawionym stole, miłych rozmowach i zapalonej choince, ba, nawet podczas świątecznej Mszy, pojawia się pustka. Którą próbuje się zapełniać powtarzaniem jak zaklęcia, że to takie ważne święta, bo rodzinne, bo piękne, nastrojowe, bo to nasza tradycja.
Te święta są, bo Jezus się narodził. I nie miałyby sensu, gdybyś nie chciał tego przeżywać w czasie Eucharystii, innych sakramentów, gdybyś dla Niego nie tylko się wzruszał, ale przede wszystkim zmieniał swoje życie czyli… stawał się świętym.
I dlatego życzę niekoniecznie tylko dużo zdrowia. Bo choć ono jest ważne, to stokroć, a nawet tysiąckroć ważniejsze jest bycie Przyjacielem Nowonarodzonego.
Błogosławionych dni Bożego Narodzenia, a później Nowego Roku życzę. Niech Chrystus będzie u Was, a Wasze serca niech szeroko się na Niego otwierają.
ks. Jarosław Kwiecień
ks. Arkadiusz Witkowski