Z niedzielnego kazania: o gęsiach

Sóren Kierkegaard (1813-1855), duński filozof i teolog, napisał interesującą przypowieść o gęsiach.

W wielkiej zagrodzie żyło sobie stado gęsi. Każdego pierwszego dnia tygodnia wszystkie gęsi schodziły się na zebranie. Stary gąsior wychodził wtedy na podest i wygłaszał płomienne i wzruszające kazanie na temat gęsiego żywota. Opowiadał o wspaniałej przeszłości, o czasach, w których przodkowie bez trudności odbijali się od ziemi i latali w powietrzu; z łatwością przemierzali wielkie połacie lądu i morza.

Mówca sławił przy tym niewypowiedzianą dobroć i mądrość Stwórcy, który gęsiemu rodowi dał skrzydła, moc i instynkt do fruwania. Gęsi słuchały tych wywodów z przejęciem. Ze wstydu pospuszczały dzioby, odruchowo przyciskając skrzydła do tułowia. Po kazaniu rozchodziły się do swoich miejsc. W drodze chwaliły szeptem talent i wymowę starego gąsiora. Ale do fruwania nikt nie miał ochoty. Ziarno było przecież w zasięgu szyi, znajome kąty stwarzały bezpieczeństwo.