
Dwóch imigrantów otrzymało działki w Nowej Zelandii. Pierwszy z nich z zapałem przystąpił do karczowania lasu i uprawnej ziemi, drugi zaś, nie mogąc uwierzyć szczęściu, codziennie chodził do urzędu. Dopytywał się, czy ziemia jest naprawdę jego własnością i ciągle żądał nowych zaświadczeń na piśmie.
Pod koniec roku pierwszy z mężczyzn miał już wielką połać ziemi przygotowaną pod uprawę, drugi zaś wciąż był właścicielem lasu, który nie przynosił mu żadnych zysków.
Zaufaj Panu, On chce ci dać Niebo. Tylko zadbaj o twoją odpowiedź już dzisiaj, karczując swoje wady i słabości...
(jarkwi)
15.11.2025 r.